Co znaczy kochać siebie?

Kochać, jak to łatwo powiedzieć. Kochać, tylko to więcej nic. W tym słowie jest kolor nieba. Ale także rdzawy pył starych dni… Tak właśnie brzmią słowa jednej piosenki.

Miłość, miłość, miłość

Ale co znaczy kochać siebie? Czym jest ta miłość, o której tak często zapominasz? Obok, której codziennie przechodzisz, nie zwracając na nią uwagi. Kochać siebie, tylko to i dzieją się cuda w Twoim sercu…

Kochać siebie…

To uśmiechnąć się do swojego odbicia w lustrze

I otworzyć swoje serce przed sobą, zupełnie dla siebie

To traktowanie siebie z łagodnością i życzliwością

Patrzenie w swoje oczy i dostrzeganie w nich swojego piękna

Kochać siebie, to akceptowanie swojego ciała i nie szukanie żadnych wad

Zachwycanie się sobą, światem

Oraz mówienie do siebie z czułością i zaufanie do siebie

To także docenianie każdego kroku w swoją stronę

I czerpanie z życia pełnymi garściami bez poczucia winy

Kochać siebie, to wybaczyć sobie i nie godzić się na samotność

Tworzenie swojego małego-wielkiego szczęścia i nigdy się nie karać

To pozwolić sobie zrzucić ze swoich barków przeszłość

I świadomość, że masz prawo być szczęśliwa

To rozwijanie swoich talentów i dostrzeganie swojej wyjątkowości

To również odpowiedzialność za swoje decyzje i życie w zgodzie ze sobą

Kochać siebie to świadomość bycia kobietą pełną swojej mocy

To traktowanie siebie z miłością

Idziękowanie za każdy nowy dzień

Kochać siebie, to podarować sobie przyszłość od dziś i na zawsze

Miłość do siebie, niech wypełni całe Twoje ciało

Od paluszków od stóp, aż po sam czubek głowy..

Czy kochasz siebie wystarczająco mocno, aby odnaleźć w sercu swoją moc? Aby pozwolić sobie uwoerzyć w swoją magię?

Pamiętaj i powtarzaj sobie częśto:

Jestem sobą, miłością, mądrością…

Niech się dzieje pięknie i najpiękniej dla mnie, dla Ciebie i dla nas. Niech energia tego wpisu płynie i odnajdzie każdą osobę, która potrzebuje usłyszeć te słowa.

Jestem sobą, miłością, mądrością…

2 komentarze do “Co znaczy kochać siebie?”

  1. Miałam ostrzeżenie mniej więcej dzień albo dwa dni przed śmiercią naszego kota. Piorko białe było w pokoju gdzie z nami spał a drugie biało szare przy miskach gdzie jadł. Odszedł nasz kiciuś i w nocy od tej pory ciagle widzę synchroniczność liczb, w pierwszą noc po śmierci obudziłam się i było 666. Przechodzę ciężki okres i czuję straszną pustkę. Czy to ochrona czy ostrzeżenie?

    1. Trudny jest czas po odejściu kochanego zwierzaka. Natomiast w tej sytuacji, liczba 666 może mieć wiel znaczeń: „Jestem przy Tobie, wszystko dobrze” lub byś pozwoliła sobie na żałobę, ale też zauważyła, że Twoje życie nadal się toczy – a dusza Twojego zwierzaka jest z Tobą, ale już w innej formie.
      Wysyłam do Ciebie duuużo miłości.
      Pozdrawiam ciepło

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Przewijanie do góry