Wybacz, wybaczasz zawsze dla siebie…

Wybaczyć nie jest łatwo, ale żyć bez wybaczenia, jest jeszcze trudniej… Wybaczasz zawsze dla siebie i dla swojej wolności. Dla lekkości w sercu i lekkiego oddechu. Zauważyłaś, kiedy jesteś spięta i nosisz na swoich barkach sprawy, które Ci ciążą, oddycha Ci się ciężej…

Wiem, jak się możesz czuć. Był czas, kiedy będąc w wieku lat 30, czułam się jak 70- letnia, stara kobieta, która dźwiga cały świat na swoich kruchych plecach. Czułam się jak skulona i obarczona zbyt wieloma sprawami kobietą. Nie było mi łatwo, było okropnie ciężko i na dodatek byłam taka samotna w swoim sercu.

Wybacz

Wczorajsze strach, lęki i obawy. Niech stare sprawy znajdą ujście z Twojej duszy. Jesteś tego warta, tego warte jest twoje serce. Takie kochane i pełne miłości. Może wydaje Ci się, że nie jesteś w stanie, nie jesteś gotowa, że to jeszcze zbyt żywe w twoim sercu. Rozumiem… Płynący czas powoduje, że emocje gasną, ale ciało pamięta. Twój żołądek, jelita, serce, płuca, gardło, oczy… Całe ciało pamięta i jak bardzo byś chciała zapomnieć albo zepchnąć gdzieś w zakamarki twojej duszy, ciało pamięta.

Wybacz relacje, które maja wiele do znaczenia, ale nie wnoszą nic dobrego w Twoje życie. Niech uczucia, jakie żywisz do konkretnych osób zostaną uwolnione i polecą do światła, abyś ty mogła oddychać spokojnie bez drżenia o niespodziewany szelest, czy wspomnienie.

Nie warto

Nie warto pielęgnować spraw i emocji, które już dawno powinny zostać tam, gdzie ich miejsce – w przeszłości.  Niestety zbyt często dźwigamy je ze sobą. Każda taka sprawa, jest jak kula u Twojej nogi, która blokuje Ciebie przed pójściem do przodu. Każda sprawa, jaka tkwi wciąż w twoim sercu, blokuje twoje szczęście. Muszę jeszcze powiedzieć, że niestety często to my sami nie pozwalamy sobie na to, aby życie mogło być pełne i radosne. Nie pozwalasz sobie na szczęście z poczucia winy, z poczucia strachu i z przekonania, że nie masz prawa mieć lepiej. Więc dźwigasz to brzemię z przeświadczeniem, że już lepiej nie będzie. I godzisz się na swój los, który tak naprawdę nie ma nic wspólnego miłością, szacunkiem czy szczęściem.

Cała ta sytuacja powoduje frustracje i złość. Choć tak naprawdę chodzi Ci o to, aby ktoś zauważył i dostrzegł twój cichy krzyk. Żeby ktoś wyciągnął rękę i wskazał drogę. Pytanie, czy chcesz tą rękę i drogę zauważyć?

Wybacz sobie

Zacznij od tego. Przecież Ty sama, krzywdzisz siebie najbardziej, najmocniej, najgłębiej. Jak? W sposób, jaki myślisz o sobie. Słowa, jakie mówisz o sobie i wszystko to, w co wierzysz o sobie.

Wybacz sobie. Przecież kochasz siebie najmocniej. Spójrz w swoje piękne oczy, oczy pełne miłości. Spójrz głęboko…

Przepraszam

Proszę wybacz mi

Dziękuję

Kocham Cię…

Podaruj sobie prawo łaski wybaczenia samej sobie. Ja w ten sposób pomagam podczas sesji indywidualnych, ale jeśli chcesz możesz spróbować zrobić to sama. Jesteś przecież cudowną osobą, o pięknym sercu. Chociaż może zagubiona w swoich uczuciach, samotności, obawach i przekonaniach, które stworzyłaś sama albo narzucili Ci je inni ludzie. Jeśli chcesz, możesz napisać list do siebie.

Podaruj sobie wolność i lekkość w sercu…

Zawsze wybaczasz dla siebie i swojego serca…

Jeżeli ten wpis jest dla Ciebie wartościowy, proszę zostaw komentarz i udostępnij go, aby mógł z niego skorzystać ktoś inny. Ktoś, kto może akurat dzisiaj potrzebuje takich słów. Dziękuję ?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Discover more from Agnes May Life

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Scroll to Top