„Pełnia życia”, jest to jedna z niewielu książek, do których na pewno wrócę jeszcze nie raz. Kiedy na nią trafiłam, a właściwie książka sama mnie znalazła, byłam w takim punkcie swojego życia, że potrzebowałam zmiany. Potrzebowałam czegoś, co napełni moje serce spokojem, co mnie wyciszy, ukoi myśli.
Dlaczego
Ponieważ w zgiełku każdego dnia, zwyczajnie zapomniałam o sobie. Zapomniałam, że ja też jestem ważna. Bo przecież szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko, to szczęśliwa rodzina, to szczęśliwy dom.
Kiedy książka trafiła w moje ręce, byłam już otwarta na zmiany. Zmiany, które jak się potem okazało, zmieniły mój dom, moja rodzinę, zmieniły mnie. Na lepsze oczywiście.
Żyjemy z dnia , na dzień. Niby wiemy, co jest ważne. Niby mamy świadomość, że mamy więcej niż inni. Ale czy umiemy to docenić? Podziękować?
Czy wiesz, że to, czym karmisz swoje serce, swój umysł- przyciągasz?
Czy wiesz, że to, co dajesz od siebie, wraca z podwojoną siłą?
Jeśli skupiasz się na tym, co już masz, będziesz mieć tego więcej. Natomiast jeśli skupiasz się na tym, czego nie masz, nigdy nie będziesz mieć wystarczająco dużo.
Czego się nauczyłam
Nauczyłam się i zrozumiałam dzięki tej książce, jak ważna jest wdzięczność. A skoro dziękuję codziennie za to, co mam, to mogę oczekiwać więcej.
Wyobraź sobie, że idziesz w gości. Przynosisz ciasto. Gospodarz nie podziękował za pierwszym razem, za drugim, za kolejnym razem tak samo. Mało tego przy następnej wizycie powiedział żebyś przyniosła trzy ciasta, a nie jedno. Jak byś się czuła? Czy przyniosłabyś następnym razem ciasto? I tak waśnie jest w życiu. Podziękuj teraz za to, co masz dziś, zanim zaczniesz prosić o więcej 😉
Nauczyłam się, jak ważna jest codzienność i celebrowanie każdej chwili. Chciałam żyć pełnią życia. Chciałam być. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że zmiana jaka mnie czeka, zmieni moją rodzinę. To taki mały/duży bonus 🙂
Co zmieniłam
Moje poranki są motorem dla całego mojego dnia. Z samego rana otwieram okno i wpuszczam „nowe”. Wiem, że będzie dobrze. Potem ćwiczę. Uśmiecham sie do siebie, do nowego dnia. Dziękuję. Od samego rana nastawiam się pozytywnie i oczekuję wszystkiego dobrego, co może przynieść mi dziś. Bo dziś to najlepszy dzień– jak powiedział Kubuś Puchatek 😉
Wieczorem praktykuję wdzieczność. Dziękuję za to, co spotkało mnie dobrego dzisiejszego dnia oraz za to, co mam. Medytuję. Medytacja znakomicie mnie wycisza i zasypiam jak dziecko. Czuję się tak dobrze. Szczęśliwa. I każdego dnia co raz bardziej kocham swoje życie. Kocham siebie. Kocham być TU i TERAZ.
Zwróć uwagę na to, czym karmisz swój umysł. Otaczaj się dobrymi rzeczami, czytaj pozytywne książki, medytuj, słuchaj muzyki, która wprawia cię w dobry nastrój. Rób to, co sprawia ci przyjemność. Co sprawia, że cieszy się twoje serce. Każdego dnia. Zacznij szukać i przyciągać ludzi którzy mają w sobie radość, pogodę ducha, spokój. Ale żeby tak się stało, najpierw sama musisz kimś takim się stać.
Życie jest podróżą różnych chwil w naszym życiu. Lepszych i gorszych dni, do których masz prawo. Jesteśmy tylko ludźmi. Jednak masz możliwość wyborów, których dokonujesz każdego dnia. To od ciebie zależy w którą stronę pójdziesz. Którą drogę wybierzesz. Ja już to wiem. I każdego dnia praktykuję życie. Doceniam drobiazgi. Doceniam siebie.
Spokój i harmonia. Wdzięczność i medytacja. Doceniam i dziękuję. Tu i teraz. Jestem…
