Nie jest łatwo zapanować nad sobą, kiedy ktoś nie szczędzi pod Twoim adresem jakiś złośliwości. Wiem… Nawet dzisiaj miałam właśnie taką sytuację. Powiem Ci, że jeśli masz świadomość tego, aby nie dać się wciągnąć w grę słów, jesteś wygrana! Serio! No, bo, co da Ci ta złość, wymiana słów, które w żaden sposób nie są wartościowe dla Ciebie. A wręcz przeciwnie! Osłabiają Ciebie i twoja energię! Miłość na złośliwość?
Myślisz sobie, co ona pisze?! No, piszę szczerą prawdę. U mnie zawsze to działa.
Jeśli podejmujesz wyzwanie
Spójrz na siebie w takiej sytuacji. Niby wiesz, że owa sytuacja wyciśnie z Ciebie siódme pokłady energii, ale nie myślisz o tym w tej chwili. Podejmujesz atak. I tak od słowa, do słowa wymiana zdań trwa w najlepsze. Każda chce, aby jej racja była na wierzchu. Każda chce jeszcze bardziej dopiec tej drugiej. I tak nakręcacie się wzajemnie. I jeszcze wyciągasz z przeszłości jakąś kartę poniżej pasa, żeby tylko Twoje było na wierzchu…
Skutek
Po całym zajściu jesteś zdenerwowana, czujesz złość, gniew, emocje w Tobie pulsują i trzymają jeszcze jakąś chwilę. Cieszysz się, że jednak twoje na wierzchu. Jednak, jakim kosztem? Możliwe, i to bardzo, że użyłyście mocnych argumentów. Najlepiej takich, żeby poszły aż w pięty. Tak właśnie jest, kiedy dajesz się ponieść i bierzesz udział w bitwie na wszystko. Weź też proszę pod uwagę, że to są zazwyczaj osoby, które karmią się Twoim gniewem, karmią się Twoją energią są prowodyrem takich sytuacji.
Nie daj się! Pilnuj swojej energii i spożytkuj ją np. na zabawę z dziećmi
Nie da się ukryć, że po takich burzach, już nic Ci się nie chce. A nawet popłynie Ci łza i usiądziesz zrezygnowana oraz „wypompowana”.
Jeśli nie podejmujesz wyzwania
A teraz wyobraź sobie, że zachowujesz się zupełnie inaczej. Oczywiście odpierasz ataki na Twoją osobę, ale mądrze. Bo tu nie chodzi o to, żeby zgodzić się na każdy zarzut. Przypatrz się jemu i jeśli stwierdzisz, że faktycznie dałaś ciała, przyznaj się przed sobą. Przyznaj się publicznie, ale nie pozwól sobie wmówić, że na Tobie nigdy nie można polegać. Tylko ten, co nic nie robi się nie myli. Niektórzy bardzo lubią wszystko wyolbrzymiać i robić tragedię z błahych spraw. Przyznaj, że to, co zepsułaś poprawiłaś i już wszystko jest ok. I staraj się nie zniżyć się do poziomu atakującego. To ważne. Chronisz wtedy swoją energię, która przecież jest ważna dla Ciebie i Twojego samopoczucia.
Zapewne emocje w Tobie aż buzują. Ty jednak masz tą wiedzę, dzięki której wiesz, czego nie robić.
Sesja indywidualna – oczyszczanie enrgetyczne
Kliknij w obrazek
Metoda
Miłość na złośliwość oto jest metoda. Kiedy wymiana zdań się skończy i Twój oprawca się uspokoi, usiądź i powiedz w swoich myślach:
(Imię) przesyłam Ci dużo miłości.
I tak kilka razy.
Efekt
Mnie zawsze doprowadza to do śmiechu. Śmiechu w sobie i zaraz czuję się lepiej. Wyobrażam sobie koleżankę, która siedzi w drugim pokoju, w której buzuje jeszcze gniew, a ja jej życzę w tym momencie dużo miłości. To dopiero!
Wierz mi, to zawsze poprawia mi humor. Uspokajam się. Bo kiedy dajesz coś od siebie, zapraszasz tego więcej do swojego życia
Może akurat tej miłości jej brakuje? Miłość nie zaszkodziła jeszcze nikomu.
Epilog
Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że właściwie to powinnaś być wdzięczna tej osobie. Dlaczego? Bo dzięki niej możesz trenować swoją świadomość. Świadomość wyboru tego, co dla Ciebie zdrowe. A poza tym, ta metoda zawsze działa. Nie tylko dla Ciebie, ale i dla niej. Miłość na złośliwość. Proste?
Jeżeli się z tym zgadzasz, proszę zostaw komentarz i udostępnij wpis, aby mógł z niego skorzystać ktoś inny. Ktoś, kto może akurat dzisiaj potrzebuje takich słów. Dziękuję 🙂