Szamanka ubrana w skromną suknię, która sięgała do samej ziemi, tworząc krąg kobiecej mocy, spojrzała prosto w piękne oczy Kobiety niepewnej swej urody. Oczy Kobiety były niczym błękitne niebo, ale wypełniał je deszcz smutku. Cień smutku wypełniał bijące z nadzieją na lepszy los serce. Czy była lepsza chwila od tej, aby strzepnąć z ramion Kobiety trud i to, co niosła zbyt długo ze sobą?
– Powiedz mi – zapytała Szamanka – Kiedy ostatni raz śmiałaś się tak, że aż z radości płynęły Ci łzy? Powiedz mi, kiedy ostatni raz rozkwitałaś w tańcu? Kiedy czułaś, że Twoje serce rośnie wraz z każdym kolejnym oddechem? Powiedz mi, kiedy przestałaś nucić ulubioną piosenkę? Kiedy przestałaś spotykać się i rozmawiać z innymi Kobietami? I kiedy przestałaś być sobą, dopasowując się tak bardzo w cudze ramy?
Kobieta milczała, udając że jej to nie dotyczy.
Magia Szamanki
Szamanka wzięła do dłoni Palo Santo i oczyściła przestrzeń Kobiety. Położyła dłoń Kobiety na jej sercu i powiedziała:
– Czujesz? Posłuchaj bicia swojego serca. Ono cały czas bije dla Ciebie. Niezależnie ile niesiesz bólu i smutku. Niezależnie od tego, czy wierzysz czy już straciłaś nadzieję, Twoje serce wciąż bije… Posłuchaj.
Kobieta przez chwilę pozwoliła sobie otrzymać moc swojej pierwotnej natury, moc bijącego życia. Jednak wciąż nie wiedziała, co o tym myśleć i gdzie ona jest w tym wszystkim.
– Przyszedł już czas powrotu do przestrzeni miłości Twojego serca. – Szamanka obróciła się wokół swojej osi, rysując jakiś symbol na ziemi. Jej suknia wirowała, a ona szeptała jakieś słowa.
– Czas już obudzić się i przestać udawać kogoś, kim zupełnie nie jesteś. Spójrz na niebo. Widzisz te gwiazdy? Każda z nich niesie historię jednej z Kobiet. Tamta, jest moja. Piękna, prawda? Ty, musisz poszukać swojej. Ale najpierw, musisz przestać być niewidzialna dla siebie, rozumiesz? Musisz spojrzeć na swoją historię i ją oswoić kawałek po kawałku. Bez strachu i lęku, bez pośpiechu. Czas już wrócić do domu.
Szamanka i gwiazdy
Kobieta zaciekawiona, patrzyła na ciemne niebo i podziwiała piękno tylu cudownych Kobiet, które już otworzyły oczy i usłyszały swoją pieśń. Każda z nich błyszczała blaskiem Księżyca i tańczyła otulona księżycowym pyłem.
Czy to było miejsce dla niej? A co jeśli nie zasługuje by lśnić wśród tylu pięknych gwiazd? Bo właściwie kim ona jest? Zwykłą, zagubioną Kobietą, która wcale nie myśli o sobie dobrze. Kim ona jest? Przecież jest nikim! A to wszystko, to jakiś sen.
Szamanka, słuchała już głosu serc wielu Kobiet. Umiała czytać i dostrzec emocje, które inne Kobiety chowały głęboko w sercu. Wiedziała, czego one jeszcze nie wiedziały. Uśmiechnęła się więc do Kobiety ciepło i czule. Położyła na jej sercu swoją dłoń.
– Nie bój się. Czas strachu i lęku właśnie mija. Nadchodzi czas wiary i szacunku do swojego istnienia. Teraz właśnie rodzi się nowa chwila, Twojej miłości do siebie. Nauczę Cię jej. Obudź swoje serce, musisz przestać spać. Pamiętaj, każda z nas jest ważna. Niezależnie na jakim jest etapie w swoim życiu.
Kobiety Rodu
– I Ty i One – Szamanka wskazała na gwieździste niebo – i ja. Słuchaj i usłysz, wołanie tych wszystkich cudownych Kobiet, które swoją obecnością uleczą Twoje zranione serce. Posłuchaj Kobiet, dzięki którym dziś jesteś właśnie tutaj i możesz to, czego One nigdy nie mogły. Doceń ich trud, każdy ciężki dzień, każdy ból i podziękuj.
– Jesteś jedną z nich, równa i ważna. Oddychaj ich mocą i nabieraj siły przed powrotem do swojego domu, do swojej pierwotnej mocy w sercu. Zasługujesz. Zawsze zasługiwałaś, uwierz…
Kobieta zrozumiała i poczuła, że nigdy nie jest sama. Poczuła niewidzialną więź i falę kobiecej mocy, radości i subtelności. Jej oczy rozświetliły się pięknym blaskiem, a na jej sercu właśnie rozpuścił się stary schemat. Spojrzała z miłością na swoje życie, na siebie. To, czemu przyglądała się razem z Szamanką, pozwoliła uwolnić. Tym razem nie stchórzyła, nie uciekała, już się nie bała. Wiedziała, że nie jest sama i nigdy sama nie będzie.
Wolne duchem Kobiety rozmawiają i nigdy nie stają się niewidoczne
– Właśnie tak… – wyszeptała Szamanka i przytuliła Kobietę
– Spójrz! – zawołała Kobieta – Spójrz na tą piękną gwiazdę. To jestem ja!
– To jestem ja… – wyszeptała Kobieta.
– To jesteś Ty – powtórzyła cicho Szamanka, czując ciepło w sercu. Wiedziała już, że Kobieta da sobie świetnie radę. Że już nigdy nie zwątpi w siebie. Wiedziała, że jej rola przy Kobiecie kończy się, bo Kobieta z każdą kolejną sekundą wracała do siebie.
Na ciemnym niebie obok gwiazdy Szamanki, pojawiła się piękna mała gwiazdeczka. Ale niech nie zmyli Cię jej wielkość, bo nie wielkość świadczy o wartości, ale to, co jest w środku. A w sercu Kobiety, smutek ustąpił miejsca wspaniałej miłości. Miłości Kobiety do siebie. Kobieta odkryła swoją wyjątkowość i magię, którą zawsze była i zawsze będzie. Moc, którą jest ona sama, o której zapomniała…